Błękitni Obsza - strona nieoficjalna

Seniorzy we wczorajszym meczu pokonali outsidera rozgrywek 4:0. Relax nie miał argumentów w tym spotkaniu. Stroną dominującą byli Błękitni, którzy już do przerwy powinni wygrywać różnicą 4 bramek. Skuteczność szwankowała na każdej linii. Czy to strzelając z bliskiej odległości, czy w sytuacji sam na sam czy po strzale głową, piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Jedynemu zawodnikowi, któremu udała się ta sztuka był Piotrek Syty. Pomocnik Błękitnych z najbliższej odległości zamknął akcję wypracowaną przez Leśniaka. Do przerwy 1:0. W drugiej odsłonie Relax obudził się na 10 minut, jednak z krótkotrwałego zrywu nic nie wynikało. Błękitni podwyższyli na 2:0 za sprawą Machnia. Grzesiek wykorzystał podanie P. Palucha i mocnym płaskim strzałem zza 16-stki przełamał rękawice golkipera gości. Trzecia bramka padła z rzutu karnego po faulu na P. Paluchu. Do jedenastki podszedł brat trenera Błękitnych J. Paluch i ze stoickim spokojem ulokował piłkę w prawym dolnym rogu. Chwilę później było już 4:0. Znakomite dośrodkowanie z prawej strony boiska posłał Robak. Zamykający akcję Krystian Kryń strzałem głową zaliczył swoją pierwszą (i na pewno nie ostatnią) bramkę w drużynie seniorskiej. Przez ostatnie 10 minut graliśmy w osłabieniu. Poważnej kontuzji nabawił się debiutujący w Błękitnych Sebastian Żerebiec. Ostra gra zawodników z Księżpola poskutkowała pęknięciem kości podudzia. Sebastianowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia! Mimo gry w 10-tkę nadal atakowaliśmy, jednak wynik nie uległ już zmianie.