Błękitni Obsza - strona nieoficjalna

Błękitni pędzą jak burza w rundzie rewanżowej. Tym razem Błękitny Team odprawił z kwitkiem lidera rozgrywek Gryf Gmina Zamość. Mecz nie obfitował w zbyt wiele sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie drużyny grały najczęściej w środku pola. Błękitni uważnie w obronie, Gryf również nie kwapił się z odsłonięciem tyłów. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Akcję prawą stroną po prostopadłym podaniu wykończył pomocnik Gryfa. Chwilę później goście stanęli przed szansą na podwyższenie wyniku. W sytuacji sam na sam z Kniaziem znalazł się Goździuk. Nasz golkiper wyczekał pomocnika gości i wyłuskał mu piłkę sprzed nóg. W dalszej części spotkania Gryf nie zagrażał już Naszej bramce. Goniąc wynik Błękitni śmielej ruszyli do przodu. Dobre podanie od Robaka wykorzystał Leśniak, który mocnym uderzeniem z 7 metra doprowadził do wyrównania. W pierwszej odsłonie obie drużyny wykonywały po kilka stałych fragmentów gry, z czego większe zagrożenie stwarzały rzuty wolne wykonywane przez Tadrę. Do przerwy wynik 1:1.
Drugą połowę Gryf zaczął ospale w porównaniu do Błękitnych, którym bardziej zależało na zwycięstwie. Drużyny dzieliły się punktami do 68 minuty. W tym czasie prawdziwe "wejście smoka" zaliczył Kamil Pawłowski. "Włochu" wykorzystał idealne dośrodkowanie Robaka z rzutu rożnego i strzałem głową z bliskiej odległości dał prowadzenie Naszej drużynie. Ostatnie 20 minut należało do Błękitnych, którzy nie cofnęli się do obrony, lecz dalej atakowali. W tym czasie Nasza drużyna wypracowała dwie znakomite okazje. Pojedynek sam na sam z Sasimem przegrał Pawłowski K. W doliczonym czasie gry próbkę swoich umiejętności zaprezentował Obszyński. "Boryna" wyprowadzając piłkę z własnej połowy "odstawił na metrze" defensorów Gryfa, przebiegł całe boisko i znalazł się w sytuacji sam na sam z Sasimem. Po minięciu bramkarza i oddaniu strzału na pustą bramkę pozostało się już cieszyć. Powracający obrońca Gryfa zdołał jednak wybić piłkę z bramki. Po tej akcji sędzia zakończył zawody. W następną sobotę Błękitnych czeka równie interesujące spotkanie. Naszym przeciwnikiem będzie wicelider z Tarnogrodu, który otwarcie zgłasza aspirację do gry w wyższej lidze. Czy skomplikujemy sytuację kolejnej drużyny? Miejmy nadzieję, że tak. Oby zwycięska passa trwała jak najdłużej. Brawo Błękitni!